Od zarania dziejów marzymy o nieśmiertelności. W mitycznym Eposie o Gilgameszu (1) słynny władca sumeryjskiego miasta poszukiwał sposobu na życie wiecznie. Zaczął on go szukać po tym, jak z przerażeniem obserwował śmierć i rozkład ciała swojego najdroższego przyjaciela. Nie osiągnął życia wiecznego, ale dowiedział się, że sens życia tkwi w zabawie i spędzaniu czasu z bliskimi, a nieśmiertelność tkwi w dziedzictwie i potomnych.*
Ta przypowieść, napisana kilka tysięcy lat temu, pokazuje nam jak niewiele się zmieniło w naszym podejściu do śmierci. Współcześnie wizja nieśmiertelności zyskała jednak nowe oblicze: inwestowanie w rozwój technologii i medycyny przeciwstarzeniowej oraz przestrzeganie zasad długowieczności jako kolejnego “projektu” do zrealizowania. Skłania to do zadania pytania: dlaczego ludzie tak bardzo pragną nieśmiertelności lub przynajmniej radykalnego wydłużenia życia?
Dlaczego nie chcesz umrzeć?
Mimo, że nieśmiertelność jest jednym z najbardziej uniwersalnych tematów w kulturze i sztuce, tylko 1/3 z nas jej pragnie (na razie). Z nadzieją oczekujemy jednak wyższej niż średnia długości życia (84 lata versus 73 lata). Co ciekawe, najważniejszą wg nas aktywność w kontekście długowieczności podejmujemy w zakresie odżywiania, kiedy tak naprawdę ważniejsza jest aktywność fizyczna (2)
Jest kilka uniwersalnych powodów dlaczego nie chcemy umierać:
Lęk przed śmiercią
Pierwszym, podstawowym, ewolucyjnym powodem jest jeden z najbardziej pierwotnych lęków człowieka - lęk przed śmiercią. Boimy się niebytu, bólu, utraty sprawności, opuszczenia bliskich osób. Lęk ten w połączeniu z wiedzą o nieuchronności śmierci tworzy konflikt prowadzący do terroru. Zarządzanie tym terrorem polega na budowaniu sensu życia oraz poszukiwania form symbolicznej nieśmiertelności, np. przez religię, kulturę, sztukę, dziedziców. Psychologicznie ma to nawet swoją nazwę: terror management theory (3). Możemy być jedynymi zwierzętami zdającymi sobie sprawę z tego, że umrą, i czasem trudno powiedzieć czy jest to dar czy przekleństwo.
Głód doświadczeń
Niezłomna chęć życia może być związana z pragnieniem doświadczania: emocji, zdarzeń, przełomów naukowych, zmian. Życie jest dla wielu ludzi wartością samą w sobie. Jest fascynujące i pełne możliwości, więc naturalne jest, że chcemy go więcej. W odróżnieniu od lęku przed śmiercią (ucieczki od czegoś negatywnego), ta motywacja stanowi ruch ku czemuś pozytywnemu (ku dalszej egzystencji obfitującej w wydarzenia). Może też być związana z FOMO, fear of missing out.
Rodzina i bliscy
W badaniach nad lękiem przed śmiercią często podkreśla się, że obawa o los bliskich po naszej śmierci, albo smutek z powodu rozłąki, to jedne z najpowszechniejszych aspektów tego lęku. Jest to na tyle silny motywator, że jeden z lekarzy od długowieczności, Petter Attia, opiera o to terapie dla pacjentów. Na pierwszej wizycie każe swoim pacjentom rysować wykres, na którym pacjent może porównać swój wiek do wieku swoich dzieci i wnuków na przestrzeni lat. Uzmysłowienie sobie, że na pełnoletność swojego wnuka można być już starcem, pomaga w walce o długie życie w zdrowiu i sprawności.
Ambicja, bogactwo, kontrola
Część z nas obawia się śmierci jako anonimowy przeciętniak, który nic nie wniósł do rozwoju społeczeństwa. Jest to skądinąd równoznaczne z pogodzeniem się z tym, że nasze życie nie miało większego sensu dla reszty ludzkości i tak samo jak nie wyróżnialiśmy się za życia, tak samo umrzemy zapomniani. Część z nas chce żyć dłużej aby zdążyć zgromadzić większy majątek czy większą władzę. Wreszcie część z nas jest control freakami, którzy muszą zarządzać każdym aspektem swojego życia i pogodzenie się z tym, że na śmierć mamy ograniczony wpływ, jest paraliżująca.
Nie bądź ostatnim (śmiertelnym) pokoleniem
Odpowiedzenie sobie na pytanie dlaczego chcę dłużej żyć jest kluczowe dla utrzymania motywacji i dyscypliny w pracy nad długowiecznością. Dla mnie osobiście jest to najpewniej miks wyżej wymienionych powodów z dodatkiem przekonania, że stoimy o krok przed osiągnięciem życia wiecznego. Byłoby mi bardzo przykro jeśli umarłabym na kilkanaście lat przed realną możliwością osiągnięcia nieśmiertelności, o czym tysiące pokoleń ludzi przede mną mogły tylko marzyć. Byłoby mi jeszcze bardziej przykro jeśli umarłabym, bo technologia nieśmiertelności byłaby za mojego życia osiągalna tylko dla najbogatszych

Co masz dalej zrobić z tymi informacjami?
Kluczowe jest, aby myśl o śmierci nie powodowała Twojego przerażenia, zaprzeczenia czy ucieczki w sprawy metafizyczne. Pozwól sobie na chwilowe przeżycie terroru spowodowanego wiedzą o śmierci, a później się z niego otrząśnij i zarządzaj nim dla swojej korzyści. Pozwól wizji śmierci być Twoim osobistym coachem zdrowotnym, a wiedzę o swojej rzekomo nieuchronnej przyszłości wykorzystaj, aby ją kreować.
A prywatnie w teraźniejszości…
Lata temu czytałam wywiad z prof. Zbigniewem Religą, który był ateistą. Nie rozumiałam jak można z takim spokojem akceptować, że się umrze, bez oczekiwania życia wiecznego po śmierci. Długo o tym myślałam. Dziś, kiedy jestem osobą opierającą się na nauce, a nie na wierze, rozumiem ten spokój. To fascynujące i zaskakujące życie mam jedno i mam zamiar korzystać z niego tak bardzo, jak to tylko możliwe. No i dać sobie szansę na jak najdłuższe cieszenie się tym cudem natury (i wcale nie tylko do 100 lat!).
*Co ciekawe, miał szansę dostać nieśmiertelność od bogów, pod warunkiem że uda mu się nie spać przez 6 dni i 6 nocy. Nie udało mu się. Bo, jak pamiętasz, sen jest krytycznie ważny dla zdrowia każdego z nas i wiedziano o tym już kilka tysięcy lat temu.
(1) https://www.starozytnysumer.pl/multimedia/gilgamesz_epos_starozytnego_dwurzecza.pdf
(2) https://oxfordlongevityproject.org/global-longevity-survey#summary
(3) https://en.wikipedia.org/wiki/Terror_management_theory
(4) https://www.ox.ac.uk/news/2017-03-24-study-who-least-afraid-death